Moja mała czarodziejka szepcze zaklęcia nad ogniem elektrycznej lampki.
Moja mała dziewczynka szuka mojej piersi, by złożyć na niej głowę.
A kiedy nie wie, że ją obserwuję, wyrusza na przygodę.
Odwiedza supernowe, odkrywa galaktyki,
słowem wszystko, co jest w zasięgu jej ciekawych rączek.
Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych, a to przez serce otwarte i gorejące.
Prawdziwie mieszka w swoim ciele, ono ją nieustannie zachwyca.
Nie planuje kolejnych rozdziałów, co najwyżej szuka cyca.
Co prawda, pojawiają się emocje, a smutek czasem na dłużej zagości,
Lecz wszystko ustępuje w obliczu dziecięcej ciekawości.
Dla niej nie ma tajemnic, ona wie jak chodzą zegary wszechświata.
Nie zawiera z życiem ugody. Życie szuka w niej swojego brata.
Jest otwartą księgą, świat przez nią przepływa.
W niej Bóg się odnajduje i w niej siebie odkrywa.
Dziękuję.