Sierść na plecach mi się jeży,
bo pod skórą stado zwierzy.
Niespokojni, wciąż niewinni,
wolni dzicy wojownicy.
(12.10.12r.)
piątek, 12 października 2012
niedziela, 9 września 2012
niedziela, 26 sierpnia 2012
środa, 1 sierpnia 2012
niedziela, 1 lipca 2012
Noc spieczone słońcem usypia umysły.
[28.05.05r]
Szeptem zdobywaj,
nie krzykiem, natarciem,
Coraz ciszej i ciszej.
Wokół tylko ciemności muzyka,
kołysze podrażnione zmysły.
Granat nieba spada na głowę,
wraz z nim malutkie świetliki.
Z nami zasypia miasto,
gasną ostatnie płomyki.
Rozpływa się świat w granatowej krainie czarów,
rozpływa się i rzeczywistość.
Wszystko nabiera innych rozmiarów,
kot staje się lwem i odwrotnie.
Uwalniają się myśli, uciekają i marzenia,
wreszcie jestem wolnym człowiekiem.
Znikają grzechy, znikają przewinienia,
zelżały pęta dnia...
...Płynę pierzastą łodzią,
wśród oceanu nieskończonego błękitu,
moimi drogowskazami gwiazdy,
wiatry mi sprzyjają.
Płynę do celu, którego nie znam,
lecz podróż moją nagrodą.
Jak dzielny kapitan trzymam ster swego okrętu,
otoczona nieznaną wodą.
nie krzykiem, natarciem,
lecz cichą rozmową mnie głaszcz.
Niech głos Twój kojący,
będzie jak prosta,
niech końca, początku mu brak.
I pewny bądź mówiąc,
i nie przestawaj,
nawet gdy milczę, bo to znak,
że słucham, uważam,
przestaję się bronić,
bo pozwalam szeptać Ci tak.
[29.11.08r]
sobota, 30 czerwca 2012
Fide et amore
W mojej ciasnej głowie zduszony początek i koniec.
Poza jej rozmiarem nad nieogarnionym obszarem unosi się magia.
[30.06.12r.]
Poza jej rozmiarem nad nieogarnionym obszarem unosi się magia.
[30.06.12r.]
piątek, 22 czerwca 2012
niedziela, 17 czerwca 2012
Navigare necesse est, vivere non est necesse
Spływa po brodzie, kapie na ręce,
gęstą krew tłoczy zdyszane serce.
Przez grube zwoje, niewidoczne powłoki,
wgryzam się w najsłodsze Twoje soki.
gęstą krew tłoczy zdyszane serce.
Przez grube zwoje, niewidoczne powłoki,
wgryzam się w najsłodsze Twoje soki.
[17.06.12r.]
sobota, 26 maja 2012
Carpie zjem (z czekoladą)
Usta pełne masz słodyczy,
takam twarda w swej miękkości.
Żąda, nagli - niechaj krzyczy,
tyś zastała w obecności.
[26.05.12r.]
niedziela, 20 maja 2012
poniedziałek, 7 maja 2012
Peccatum originale
Człowieku głodny - nie zaznasz nieba,
dopóki trawić Cię będzie potrzeba.
Moszczę się w swoich skromnych czterech wymiarach.
[07.05.12r.]
dopóki trawić Cię będzie potrzeba.
Moszczę się w swoich skromnych czterech wymiarach.
[07.05.12r.]
środa, 21 marca 2012
Ab ovo ad ovo
Odkleiłam się od Świata.
Spadając w niepewność,
uświadamiam sobie,
że przecież potrafię latać.
[21.03.12r.]
Spadając w niepewność,
uświadamiam sobie,
że przecież potrafię latać.
[21.03.12r.]
sobota, 10 marca 2012
niedziela, 19 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

